środa, 3 lipca 2013

PROM

Nie przechwalam sie w ogole , ale szczesciara ze mnie ! Mialam okazje wziac udzial w dwoch promach- mega wazne impreza zorganizowana z okazji zakonczenia liceum, troche jak studniowka w Polsce. Postram sie opisac obydwa najbardziej szczegolowo jak potrafie, ale na poczatku...
PRZEPRASZAM ze tak dlugo nie dodawalm zadnych postow ani zdjec. Okay zaczynamy zabawe !
PROM I
Na pierwszy prom zostalam zaproszona przez Hye- chlopak z Tajlandii, z organizacji Rotary. Prom byl 2 godziny drogi z mojego domu wiec przygotowania zaczely sie wczesnie rano. Noc poprzedzająco prom spędziły w moim domu moje dwie sąsiadki Louise z Dani i Mew z Tajlandi. Obudziłyśmy się o 8 rano i mój pokój zamienił się w totalny salon piękności. Louise zrobiła mi niesamowity make-up, a Mew wspaniały hair-style :)

 
 
Moja kreacja ! Czas księżniczki i parę fotek ze znajomymi :)






Pozniej szkola zorganizowala party after prom, wszyscy wskoczyli w wygodne ciuszki i do budki gdzie można było robic 4 zdjęcia w tym samym czasie. Mogles wziąć do środka różne kapelusze, włosy, nalepki , przylekpki, cokolwiek żeby tylko mieć dobrą zabawę !


PROM II
Do promu w mojej szkole przygotowywalam się około miesiąca wcześniej, dlaczego ? Bo w moim domu odbywała się wielka impreza "po". Okay razem z Fanny moją przyjaciółką z Francji przygotowałyśmy wszystko ! 10 exchange studentów złożyło się po 15 $ więc w ten sposób zgromadziłyśmy fundusze na impreze. Temat imprezy był Hollywood z sufitu zwisały 5o srebrzystych gwiazdek, na podłodze każdy miał "swoją gwiazdę sławy" tak jak na Walk of Fame in Hollywood, Los Angeles. Wszystko pasowało do wszystkiego ! Załtwiłam nawet z bank, od mojego znajmogo, taką linę jak mają w Hollywood. A teraz trochę o gościach. W mojej szkole jest 9 exchange studentów dziewczyn, 8 z nich miało partnerów- innych wymieńców, których załatwiłyśmy dla nich ! To była niesamowita noc. Przetańczyliśmy cały prom, którego tematem była "maskarada" a później 18 osób w moim domu tańczyło do 4 w nocy ( prom się skończył o 11:30- nie ma to jak amerykańska rygorystyka ). Nastepnego dnia przygotowaliśmy wielkie śniadanie. Mój partner to John z Brazylii :)  Nigdy nie zapomnę tej nocy- 11 maja 2013 !!!

















wtorek, 9 kwietnia 2013

Po przerwie...

Moja przerwa wiosenna zaczęła się 28 marca i skończyła 8 kwietnia. To były szalone 10 dni, spałam prawie w ogóle , haha. Pierwszej nocy zaprosiłam do domu 9 dziewczyn i miałyśmy wielkie pyjama party. Prawdę mówiąc miałyśmy mega ważne spotkanie o 1 w nocy dotyczące naszego wielkiego balu - prom, ale o tym będzie inny post. Chce uporządkować i dodać te wszystkie posty, które są brakujące, bo bardzo wiele rozpoczęłam, ale nigdy nie dokończyłam.
Więc w czwartek po szkole cała paczka exchange studentów wyruszyła do kina na premierę filmu "The Host" na podstawie książki autorki "Zmierzchu". Bardzo podobny filmy jak cała saga zmierzchu z podobnymi przemyśleniami, że warto jest umrzeć za kogoś, z uroczymi aktorami płci męskiej i cudownymi motorami i samochodami ! Film skończył się około 24:00 i ruszyłyśmy do mojego domku. Po długich obrad przy kuchennym stole w jadalni wszystkie przeniosłyśmy się na 2 piętro około 5 nad ranem. I o 9 wszystkie skowroneczki już ćwierkały, że są głodne. Więc ja jako dobra gospodyni ( haha ) zrobiłam jajecznicę ! To była jak dotąd największa jajecznica jaką zrobiłam, Zużyłam 16 jajek ! I wszystkie znikły w ciągu 10 minut. Jedna z moich koleżanek została ze mną i wyruszyłyśmy na nasz wiosenny spacerek. Przemaszerowałyśmy około 4 km do sklepu " Walmart", który zlokalizowany jest poza miastem. Zrobiłyśmy prezakupy na nasze Hollywood Party. 
Wielkanoc spędziłam u mamy Tiny, razem z jej siostrą i dziećmi. Mieliśmy "uroczysty" obiad na zielonych plastikowych talerzykach. Było pełno przekąsek. Moimi ulubionymi były Jelly Beans. Jedna smakowała jak pietruszka , centralnie ! Trochę jak w Harry Potter kiedy ta babcia w pociągu sprzedaje fasolki o wszystkich smakach świata :) Strzelałam z broni do celu, a póżniej malowałam z maleńkimi dziewczynkami chodni kolorową kredą. Spędziłam dwa dni na organizowaniu swojego zycia, haha. W końcu ostatecznie się rozpakowałam, zaczęła się uczyć do polskiej szkoły. Spotkałam się z koleżankami, jedną noc spałam w swoim domu, inną u koleżanki. W czwartek pojechałam do pięknego, ekskluzywnego centrum handlowego. W w samym środku było pełno uroczych fontan oraz prawdziwych kwiatów: żonkile, tulipany, róże. Cudownie. Usiadłyśmy z Fanny na sztucznej trawce z kawka i brownie i odpoczywałyśmy. 8 kwietnia wróciłam do szkoły i ... się załamałam, serio serio.
Amerykańscy nastolatkowie są ciężcy do współżycia. Idą prze korytarz nigdy nie powiedzą cześć, są głusi na innych totalnie, niekedy zachowują się jak totalnie odłączeni od świata. Dziś jedne słowa , które cisnęły mi się na usta było :" O Rrany, czy mogę już wrócić do Europy " haha. Zostały mi jeszcze tylko 4 miesiące, ale teraz każdy weekend mam mega zajęty więc nie jest tak źle ! NIe zrozumcie mnie źle, nie ważne co się dzieje cieszę się że tu jestem, w końcu co cię nie zabije to Cię wzmocni. Wiedziałam i wiem że spędze tutaj 11 miesiący i 2 dni i spędzam miło każdą chwilę i cieszę się ze wszystkiego , ale po tym czasie jest odpowiedni czas wrócic do prawdziwego domu i prawdziwych znajomych.

Wiosną zmieniamy domy

Wraz z 1 marcem, całe moje życie się zmieniło. W bardzo pozytywnym znaczeniu. Zmiana rodziny i otoczenia to niemalże jak rozpoczęcie nowej wymiany. Zacznę od mojego nowego domu ^^ zapraszam na wycieczkę do "Domu Strachów"
Dom wybudowany był w 1910 roku i w przeszłości służył jako "Bed and Breakfast". Zewnętrzne ściany są z kamienną, brązową cegłą. Za domem rozciąga się szeroki i długi ogród z miejscem na ognisko i małym oczkiem wodnym. Do domu można się dostać w sześcioraki sposób... Pierwsze drzwi są w biurze, inne w kuchni, jedna prowadzą do piwnicy, dwa w salonie i jedne w części gościnnej. Wszystkie drzwi są zamknięte, tylko te w kuchni są otwarte cały czas. Kuchnia jest malutka. Na parterze jest jadalnie i salon , a także jedne pokój i biuro Tiny. Praca Tiny to ubezpieczenia grup roboczych, ubezpieczenia zdrowotne oraz ubezpieczenia. Wracając do domu ... Na 1 piętro prowadzą kręte, drewniane schody wysłane czerwonym dywanem. Na górze są trzy pokoje- każdy z toaletą. W tym jeden z nich jest mój♥ Prześliczny. Mam wielkie łóżko, telewizor, kominek i wielkę toaletę, Mój własny pokój.  To jest wspaniałe życie^^  Na drugim piętrze są trzy inne sypianlnie i toaleta. Dom ma ogromną piwnicę. Na pierwszy rzut oka wygląda dokładnie jak z tych wszystkich horrorów. Jak jak dotąd jeszcze w majtku ze strachu nie siusiałam , ale kto wie co może się wydarzyć. Mam wielki ogródek ze specjalnym miejscem na ognisko. Oprócz mnie i Tiny w domu mieszkają jeszcze Sesi i Zeda - dwa przecudowne i słodkie psy. Zeda jest wielka i kremowa, bardzo delikatna i słodka, Sesi szalona i wszędzie skacząca, liżąca Cię od najmniejszego do największego paluszka. Dom usytuawany jest w środku miasta, mam dosłownie 5 minut od kina. Postaram się dodać jakies zdjęcia ^^

poniedziałek, 11 lutego 2013

Chiny ^^

Wiecie pewnie że luty jest najkrótszym miesiącem w roku ! Dla mnie to miesiąc kiedy wydarzyło się i wydarzy chyba najwiecęj rzeczy przez cały mój rok :) Na samym początku lutego zaliczyłam magiczną wycieczkę na narty, na północy Michigan. Po zabawie na stokach moje ciałko zażywało leczniczych kąpieli w ogrodowym jaccuzzi ! Następnego tygodnia pojechałam do Detroit.Byłam też w Chińskiej Restauracji i rozkoszowałam się swoim "ciasteczkiem fortuny". Moja życzenie było dosyć proste " SŁODKA NIESPODZIANKA CZEKA NA CIEBIE na wielki koncert muzyki szkockiej i irlandzkiej. Spędziłam długi dzień słuchając dźwięku dud, podziwianiu dokładnych kroków tancerzy i przyglądanie się wielkiej orkiestrze ubranej w szkockie spódniczki Oni nic nie ubierają pod te spódniczki ! Wróciłam do host domu dosyć późno, zmęczona. Następnego dnia mój YEO zaprosił mnie na lunch i tutaj cała opowieść się zaczyna, cała zwariowana opowieść. Jak życie exchange studenta może się zmienić w jedną minutę, jak niewinne ciasteczko z chińskiej restauracji może okazać się prawdziwą wyrocznią na Twoje życie :) W południe dowiedziałam się że zmieniam rodzinę ! Wieczorem powinnam się do nich przenieść, czyż to nie niespodzianka? Tak więc teraz, najbliższe dwa tygodnie spędzę w bardzo miłym miejscu. Moja nowa host rodzinka  : Teresa - mega miła kobieta, która przyjechała do Ameryki 30 lat temu i mówi po polsku i Gotuje pyszne jedzonko i jej sympatyczny mąż Dave. Po tych dwóch tygodniach będę mieszkać przez tydzień z moim YEO a później 1 marca przeprowadzam się do Tiny do końca. Czy to nie szaleństwo? Pamiętam jak na początku roku był problem znaleźć drugą host rodzinkę a teraz, reasumując mam cztery host rodzinki :) Chyba zacznę wierzyć w chińskie wróżby. Tak przy okazji 8 lutego był Nowy Chiński Rok, wszystkiego najlepszego !

niedziela, 3 lutego 2013

Florida ♥

Spędziłam wspaniały tydzień na słonecznej Florydzie. To było nie do przyjęcia w Bad Axe -20 stopni a ja biegam po mieście w krótkich spodenkach. Niesamowity czas z Fanny. Miałysmy razem tyle zabawy. Mam dla Was pełno zdjęć i listę ! Bo każdego dnia robiłyśmy coś mega ekscytującego !
  • 1 dzień, sobota : przyjechałyśmy na Treasure Island i jadłyśmy kolacje w Waffle House. Tak długo się wszystkie śmiałyśmy, nawet nie wiem z czego. Moje policzki nie wytrzymały tego napięcia, haha
  • 2 dzień, niedziela: Chihuly Collection- to jest sztuka robienia niesamowitych rzeczy z szkła poprzez dmuchanie tego szkła i zabawy w bardzo gorącej temperaturze, St. Petersburg i Pier. Na plaży odbywała się wielki pokaz latawców. Ludzie puszczali latawce i wykonywali z nimi niesamowite sztuczki.








 
 
  • 3 dzień, poniedziałek, Wodny Dzień : Parasail ( byłam 120 metrów nad wodą) delfiny.
 







 
 
  • 4 dzień, wtorek: Universla Studio. Miejsce gdzie podświadomie czujesz się jak aktor wybranego przez Ciebie filmu. Mają ogromny wybór, oczywiście Harry Potter był najbardziej emocnujący. Wzięłam udział w tym meczu gdzie latasz na miotłach, uciekałam przed duchami. I wile innych atrakcji. Niestety w środku nigdy nie można było robić zdjęć. Próbowałam rozszyfrować jak oni to wszystko zrobili. Siedzisz w wagoniku, który nie rusza się z miejsca, a czujesz jak np. zjeżdżasz z ogromnej kolejki górskiej.







 
 
  • 5,6, 7dzień : basen, plaża i zabawa !